Robię Ewie kitkę. Włosy ma cieniutkie, bardzo długo nie rosły i była prawie łysa. Gdzieś od roku są takie, że taką tyci tyci kiteczkę mogę jej zrobić. No więc dziś czeszemy się w kitkę i mówię do niej, że już ma takie długie włoski, a kiedyś to była taka prawie łysa.
A Ewa na to:
- taka jak nasz Maciek, nie? I jak nasz tatuś, prawda?
Kamilku, pozdrawiam Cię serdecznie :) :) :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz