wtorek, 25 grudnia 2012

Kościelnie

     Zabralismy Ewę na mszę. W pewnym momencie zaczęła już się nudzić i niecierpliwić, cały czas podpytując, ile jeszcze. Podczas komunii przy ołtarzu było 4 księży, wszyscy w bialych szatach. Ewa spytała nas, czy "jak te JEZUSKI sobie pójdą, to będzie wreszcie koniec?"

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Straszny sen

      Ewa obudziła się ze strasznym płaczem, płakała, że śnił jej się straszny sen. Nie chciała mi powiedzieć, co to było, żebym też się nie wystraszyła, ale w końcu się udało. Ewie śniło się, że.....gonił ją lis.

Innym razem analogiczna sytuacja. Tyle że mała śniła o tym, że robaki wygryzały dziury w ziemi. 


Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!!!!

niedziela, 28 października 2012

Przedświątecznie

     Wczoraj kupiliśmy piękny adwentowy kalendarz z Kubusiem Puchatkiem i czekoladkami. A że do świąt jeszcze dłuższa chwila, kalendarz schowaliśmy, ja już nawet o nim zapomniałam.
Dzisiaj jedziemy samochodem, przejeżdżamy obok dużego marketu, Kamilek mówi, że będziemy musieli wskoczyć tam po niedzieli, żeby jakieś zakupy na święta (w domyśle najbliższy długi weekend) zrobić. Na to włączyła się Ewa, oznajmiając, że ona przecież ma już kalendarz na święta, więc po co my chcemy do marketu jechać???

wtorek, 23 października 2012

Wyróżnienie

     Ewy wychowawczyni poprosiła mnie o złożenie podpisu wyrażającego moją zgodę na wysłanie pracy mojej córki na konkurs. Pękam z dumy. Praca wygląda tak:

poniedziałek, 8 października 2012

Zagadka

Zagadka wygląda tak:



Twórczość w 100% Ewy. Pomysł, wykonanie, chęci - całość jest dziełem Ewy.

Jako podpowiedz potraktujcie informację, że Ewa jest leworęczna i posiada klasyczną cechę dzieci leworęcznych, które uczą się pisać.
Proszę o propozycje rozwiązania zagadki - co tu jest napisane :)

środa, 29 sierpnia 2012

Obiadowo

      Miałam natchnienie, przygotowałam na obiad spagetti, mielone mięsko, domowy sos, pełno ziół. Na koniec przybrałam ten obiad pięknie  listkami bazylii. Kamilek nie ujrzał jednak mojego dzieła. Do talerzy podeszła Ewa, wyzbierała wszystkie listki bazylii, bo przecież "liści się nie je".


piątek, 29 czerwca 2012

Euro spoko

     W tv jak zwykle mowia o euro, Ewcia to podchwytuje i mówi, że Polska biało-czerwoni już nie grają. Pytam mojej córki, a skąd ona wie takie rzeczy, Ewa  na to, że przecież wszyscy to wiedzą.

Pewnie, że tak, nie myslałam tylko, że czterolatki rozmawiają na takie tematy :D.



Znawczyni

      Jedziemy rano do przedszkola, mijamy chodnik. Taki zwykły, szary brzydki chodnik, po którym chodzą piesi.
      Ewa opowiada mi, że szary chodnik jest dla ludziów, czerwony dla rowerów. I komentuje sama siebie  " bo ja przecież się znam na chodnikach".

Gratuluję dobrego samopoczucia :)

niedziela, 17 czerwca 2012

Czterolatka

Cztery latka za nami. Poniżej najnowsze uwagi mojej czterolatki:
- mamo,  a Maciusia to kiedyś tata urodził, prawda?
- mamo, musisz położyć się ze mną spać, bo jak nie, to ja będe broić
- mamo, jakiś podjadek mi tu wyszedł (miało być zajadek, a że dziadek tępi podjadki w swoim ogrodzie, ten podjadek jej się uczepił :).

niedziela, 27 maja 2012

Porządki

      Do sprzątania Ewa jakoś nigdy się specjalnie nie wyrywa. Wkrótce ma urodziny, planujemy w związku z tym zakup rowerka. Kamilek podczas porannych przygotowań do przedszkola obiecał swojej córeczce, że jak zrobi porządek w swoim pokoju, to po obiedzie pojedziemy zobaczyć rowerek. Na co Ewa odpowiedziała, że teraz zrobi pół porządku, a drugie pół dokończy, jak wróci z przedszkola:).

Na zdjęciu wyrazy, które potrafi napisać nasza córka:)
Ewa Bąk  i tata, gdyby ktos nie dowidział:)
Te postaci pod podpisem to mama, tata, Maciek, Ewa i ciocia Donia:)


sobota, 26 maja 2012

Dzień dziecka

    Nasza firma zorganizowała imprezę z okazji Dnia Dziecka. Jedną z atrakcji była możliwość wystąpienia i zaśpiewania piosenki. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy Ewa sama z siebie pierwsza wyrwała się do śpiewania, weszła na scenę, powiedziała pani prowadzącej, że ma prawie cztery latka i odśpiewała bez żadnej krępacji "Kółko graniaste". I mi, i Kamilkowi szczęki opadły. Żadne z nas nie jest specjalnie śmiałe, w nigdy w życiu nie zaśpiewałoby przed publicznością, i to do tego dobrowolnie :). Podziwiam Ewcię i jestem z niej niezwykle dumna:).



czwartek, 17 maja 2012

Podsumowanie roku szkolnego

     W ubiegłym tygodniu w przedszkolu odbyło się zebranie z rodzicami. Każdy obecny rodzic otrzymał podsumowanie pracy jego dziecka w skali roku. I tak nasza Ewunia na starcie kariery przedszkolaka otrzymała ocenę "wystarczającą". Obecnie ma ocenę "doskonałą", jako jeden z sześciu maluchów z grupy. Najlepiej wypadła w kategorii matematyka. Przykładowe zadanie matematyczne wygląda tak - na kartce papieru narysowane są 4 kwadraty. Dziecko ma pomalować na czerwono kwadrat drugi, na niebiesko czwarty, trzeci zostawić bez koloru, a na różowo pomalować pierwszy. Widziałam pracę Ewy-  wykonana perfekcyjnie :). Za "myślenie" Ewa dostała punkt mniej. Przykładowe zadanie: należy dokończyć zdanie "rano jem śniadanie, a wieczorem......". W zamyśle autora było, że wieczorem jem kolację, Ewa odpowiedziała, że wieczorem to ona idzie spać :D. Śmieję się, że już od małego Ewa nie wpisuje się w klucz:).
     Ale żeby nie było za różowo, mój przedszkolak przyniósł z przedszkola niespodziankę o nazwie szkarlatyna. Obecnie więc jest uziemiona w domu na co najmniej tydzień.


poniedziałek, 2 kwietnia 2012

GPS

    Tatuś odwozi córkę do przedszkola. Na przedniej szybie w samochodzie wisi GPS, ale wyłączony. Zmartwiona Ewa pyta się Kamilka:
- ale tatusiu, ty wiesz jak jechać do przedszkola bo tamto na szybie masz wyłączone i ci nie mówi, jak jechać?

Tatuś na szczęście wiedział, jak jechać :D.


Śmieci

Na spacerze Ewa znalazła jakąś obrzydliwą gumkę do włosów. Poprosiliśmy ją, żeby nie zbierała śmieci i wyrzuciła tą obrzydliwość. Na to Ewa:
- ale to wcale nie jest śmieć, to jest przecież gumka do włosów.

Ręce nam opadły :)

poniedziałek, 26 marca 2012

Być kobietą....

Coś tam mówiłam do Ewy, na końcu zdania dodałam "wiesz, moja kobieto?".
Ewa na to, że ona wcale nie jest kobietą, ona jest Ewa Bąk.

                                         

środa, 29 lutego 2012

Gdzieś juz chyba to słyszałam

      Poranne godziny szczytu w naszym domu. Wiadomo, normalny gwar i hałas, jak co dzień rano, kiedy każdy spieszy się do swoich obowiązków. Słychać granie TV, słychać Maćka rozmowy, słychac muzykę z jego garnuszka, słowem dzień jak co dzień.
Słyszę w pewnej chwili tylko pytanie Ewy:
- czy w tym domu może byc chociaż chwila ciszy???


PS  - dziwnie jest słyszeć własne słowa z ust własnego dziecka :D

Braciszek

Kamilek słyszy, jak Ewa do niego woła:
- tatusiu, tatusiu, a Maciek mnie kocha!!!
- tak, a dlaczego?
- bo pogłaskał mnie po policzku!!!

sobota, 11 lutego 2012

Witaminki

     W naszym domu pojawiła się piosenka Fasolek o witaminkach. Słowo to obce było naszej Ewie, jak już wytłumaczyliśmy, co to są te witaminki, zaczęła go używać.

      Wczoraj kupiłam Kamilkowi wafle ryżowe z papryką. Produkt nowy w naszym domu, Kamilek podszedł do nich dość podejrzliwie. Zauważyła to Ewa i poradziła mu:
-tatusiu, jedz te wafle. One mają duzo witamin przecież.

piątek, 27 stycznia 2012

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Pieluszka

       Naszą córkę nauczyliśmy formułki, że jak coś chce, to ma mówić "Kochany tatusiu/ mamusiu, PROSZĘ, podaj mi to i to, zrób mi to i to. Np. kochany tatusiu, zrób mi proszę pić.
I to był błąd. Kamilek mówi do Ewy:
- Ewa, przynieś Maćkowi pieluszkę
I co na to Ewa?
- tatusiu, źle mówisz. Musisz powiedzieć "kochana Ewuniu, przynieś proszę Maćkowi pieluszkę".

Normalnie żmija wychowana na własnej piersi :D.