Poranne godziny szczytu w naszym domu. Wiadomo, normalny gwar i hałas, jak co dzień rano, kiedy każdy spieszy się do swoich obowiązków. Słychać granie TV, słychać Maćka rozmowy, słychac muzykę z jego garnuszka, słowem dzień jak co dzień.
Słyszę w pewnej chwili tylko pytanie Ewy:
- czy w tym domu może byc chociaż chwila ciszy???
PS - dziwnie jest słyszeć własne słowa z ust własnego dziecka :D
środa, 29 lutego 2012
Braciszek
Kamilek słyszy, jak Ewa do niego woła:
- tatusiu, tatusiu, a Maciek mnie kocha!!!
- tak, a dlaczego?
- bo pogłaskał mnie po policzku!!!
- tatusiu, tatusiu, a Maciek mnie kocha!!!
- tak, a dlaczego?
- bo pogłaskał mnie po policzku!!!
sobota, 11 lutego 2012
Witaminki
W naszym domu pojawiła się piosenka Fasolek o witaminkach. Słowo to obce było naszej Ewie, jak już wytłumaczyliśmy, co to są te witaminki, zaczęła go używać.
Wczoraj kupiłam Kamilkowi wafle ryżowe z papryką. Produkt nowy w naszym domu, Kamilek podszedł do nich dość podejrzliwie. Zauważyła to Ewa i poradziła mu:
-tatusiu, jedz te wafle. One mają duzo witamin przecież.
Subskrybuj:
Posty (Atom)