niedziela, 26 maja 2013

Obserwatorka

     Niedziela. Wstaję leniwie, gadam sobie z dziećmi, czytamy, korzystamy z uroków niedzielnego poranka. Kamilek wyjątkowo spał w innym pokoju. Minęła 8 rano, mówię do Ewy, że pomału wstajemy i żetrzeba iść budzić tatę. Ewa odmówiła z komentarzem, żeby taty lepiej nie budzić, bo będzie marudzić :).

Za chwilę koniec roku szkolnego. Na koniec "czterolatków" robiono w przedszkolu testy oceniające poziom rozwoju dzieci. Na 110 punktów Ewunia otrzymała łącznie 109 punktów. Jeden punkcik odjęto za zejście ze schodów w sposób dostawiający nogi. Powinno się chodzić nogami na przemian. Dziwię się temu nieco, gdyż Ewa ruchowo radzi sobie zupełnie dobrze, na schodach również nie ma żadnych problemów. Ale dumna jestem z naszego dziecka niesłychanie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz