czwartek, 1 września 2011

Jedno z moich ulubionych

      Było to jakoś wiosną, kiedy Ewa uczyła się cyferek i znała tylko ósemkę (8). Na każde pytanie, "ile" odpowiadała zawsze "osiem", nie mając specjalnie pojęcia, ile to jest.
     Kamilek wracał z pracy z koleżanką, która mieszka niedaleko nas, po drodze zbierając Ewę od opiekunki. Pytam się później Ewuni (już z podstępem), ile pań tatuś woził dzisiaj w samochodziku. Odpowiedź oczywiście brzmi "osiem" :).

                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz